środa, 13 czerwca 2012

rozdział 27 cz1 -Nikt nie jest wart twoich łez a ten kto jest ich wart nigdy nie doprowadzi Cie do płaczu ;*


czytasz skomentuj bardzo cie proszę dla ciebie to minuta a dla mnie zachęta na dalsze pisanie 

Oczami Kate :

Obudziłam się bardzo wcześnie znowu nie wiem dlaczego budzę się tak wcześnie ale dobra
Jakoś to wytrzymam ,podciągnęłam się na łokciach by sprawdzić która jest aktualnie godzina
Było 9.30 postanowiłam wstac udałam się do łazienki  uczesana i ubrana w to :
kuchni po chwili siedziałam już na blacie kuchennym machając nogami po 5 minutach postanowiłam
zrobić płatki po przygotowanym śniadaniu usiadłam na krześle i zaczęłam wcinać moje śniadanie
po zjedzonym śniadaniu włożyłam naczynia do zmywarki znowu usiadłam na blacie po chwili poczułam kogoś ręce na mojej talii rozpoznałabym ten zapach perfum tylko jeden chłopak może mnie
w tym domu takie perfumy tak to był Liam  zaczął mnie całować namiętnie łapiąc mnie za uda podnosząc mnie do góry chwyciłam się go za szyje on tylko mówił mi do ucha :

*kochanie dlaczego mi uciekłaś  tęskniłem za tobą ,wiesz jak jest budzić bez ciebie –powiedział
-o kochanie ja nie uciekłam tylko mi się nudziło ,i jest bardzo miło to co mówisz –powiedziałam
po 20 minutach byliśmy już u siebie w pokoju oczywiście liam poszedł się przebrać bo był w samej pidżamie  
po chwili wyszedł i skierowaliśmy się do kuchni gdzie  juz wszyscy siedzieli po zjedzeniu przez resztę
śniadania udaliśmy  się przed TV gdzie mięliśmy  zrobić sobie maraton filmowy zaczęliśmy oglądać
Króla lwa przez 2 godziny oglądaliśmy  film później Hazza włączył jakiś horror do wieczora oglądaliśmy film
O godzinie 22 skierowaliśmy się do swoich pokoi kiedy weszłam do naszego pokoju

 Treść przeznaczona od +18 czytasz na własną odpowiedzialność

Liam jednym ruchem zamknął za nami drzwi na klucz i szybko przyparł mnie do ściany namiętnie całując i zjeżał na moją szyje cały czas całując i w pewnym momencie szepną mi do ucha :

*Kochanie bardzo cie pragnę ,jesteś bardzo ważna dla mnie ,kocham cie –powiedział
Po czym momentalnie chwacił mnie za uda podnosząc mnie do góry cały czas całując
Położył mnie na łóżku całując mnie po szyi ,ramionach  liam momentalnie chwycił za moją bluzkę 
 i Ściągną ją ze mnie rzucając ją w kąt pokoju po chwili zaczął nachlanie całować jakbyśmy pierwszy raz się spotkali ściągał po kolei ze mnie rzeczy które poleciały (stanik .spodnie)za trzymał się przy moich (majtkach) ale po chwili i one znikły cały czas całując mnie zniżał się coraz niżej kiedy zaczął mnie całować po mojej muszelce zrobiło mi się tak ciepło boże co ja mówie było mi tak dobrze
ze w pewnej sekundzie  zaczęłam jęczeć a on widząc to ze mi jest dobrze nie przestawał
jeszcze nigdy się tak nie czułam w pewnym momencie przejęłam inicjatywę teraz ja na nim leżałam całującego ramiona szyje ,klatę siadłam na nim okrakiem wciąż całując  sekundzie liam
wziął mnie, podniósł za uda abym wygodnie mu było we mnie wejść po chwili wszedł we mnie
czułam się tak zajebiście błogo teraz już nie jęczałam tylko krzyczałam na zmianę z jęczeniem
parzyłam na liama który tez  już prawie dochodził po ukończonym stosunku upadliśmy zmęczeni
upadliśmy na pościel liam wyszeptał:

*kochanie byłaś świetna dziękuje –powiedział
-ty tez kocham cie –powiedziałam
*ja ciebie tez –powiedział
po 20 minutach usnęliśmy  w siebie w tuleni

oczami Beth :

obudziłam się przeciągnęłam się opierając sie na łokciach aby sprawdzić  zegarek
była 10 godzina postanowiłam się trochę ogarnąć zayna nie było nie wiem zawsze był kiedy się budziłam coś musiało się stać
skierowałam się do łazienki po 20 minutach wyszłam z Łazienki uczesana i ubrana ,skierowałam się
do kuchni gdzie wszyscy oprócz zayna siedzieli ,postanowiłam spytać  chłopaków czy go nie widzieli, wiec zapytałam :

*ej kochani nie widzieliście mojego chłopaka –powiedziałam
-yyyyyy może –powiedział Hazza
*no dalej powiecie mi gdzie on jest –powiedziałam
-beth ale obiecaj ze się nie zdenerwujesz –powiedział niall
*niall powiedz mi gdzie on jest albo już nie zyje –powiedział już lekko wkurzona
-no bo onnnnn –powiedział lou
*no bo on co no do jasnej cholery powiecie mi gdzie on jest –powiedziałam
-no bo on poszedł się spotkać z taką jedną –powiedział niall
*ze co proszę –powiedziałam zdziwiona jak on mi to może robić po tym co przeszliśmy, muszę to wyjaśnić 


*lou zawieś  mnie tam gdzie on się z nią miał spotkać już –powiedziałam
-dobra już ale beth uspokój się proszę –powiedział
*lou ty nie rozumiesz to mój chłopak albo już sama nie wiem ,wiec mi nie mow żebym się uspokoiła –powiedziałam
po 20 minutach dojechaliśmy na miejsce widziałam zayna i tą dziewczynę uśmiechała się do niego i on do niej tak jakby coś po miedzy nimi było
weszłam tam kiedy  już mieli się pocałować, podeszłam do nich kiedy zauważyłam ze tą tajemniczą dziewczyna jest  nie kto inny jak Perrie Edwards widziałam zdziwienie Zayna i dziwną mine te tej całej laluni kiedy zapytała :



-zayn kto to jest możesz mi powiedzieć –powiedziała
-yyyyy –powiedział
*jego dziewczyna –powiedziałam zła
-przecież mówiłeś ze nie masz dziewczyny –powiedziała
*cooooooo ty się zamknij plastikowa laluni dobrze bo jeszcze ci tapeta z tego ryja spadnie i będą musieli po tobie sprzątać –powiedziała
-zayn powiedz jej cos ona mnie obraza przecież jestem twoja dziewczyna –powiedziała
*yy co słucham czym jesteś dla niego jesteś bo nie doszły szłam –powiedziałam patrząc się na zayna
-nie mogę w to uwierzyć ze jej nie powiedziałeś ,widać ze ona jest tak brzydka ze jej nie chciałes –powiedziała zadowolona
*ty tapetowy ryju zamknij się dobrze a teraz zayn możesz pozwolić na chwile –powiedziałam
po czym zayn wstał i podążył za mną w pewnym momencie Obruciłam i wykrzyczałam mu nie mogłam już tak :

*co ty sobie myślisz ze będę dla ciebie tylko pieprzona zabawką która możesz brać tylko kiedy ci się
nudzi o nie ,chłopczyk Się znudził to musiał zmienić  nie prawda –powiedziałam
po czym podeszłam do tej pustej lalki do ich stolika przy którym siedziała i się uśmiechała
-i co twój były chłopak powiedział ci co o tobie myśli jak naprawdę jesteś –powiedziała
*nie nie powiedziała a jaka jestem według niego co? –powiedziałam
gdy to usłyszałam nie wiedziałam ze to może mnie tak cholernie za bolec jak nigdy nic jeszcze
ze zdrada boli tak cholernie ze niszczy twoje organy które są potrzebne do zycia
ale p chwili tapeciara dalej mówiła :





 -wiec co jesteś i zawsze będziesz małą i brzydką dziwka –powiedziała
po tych słowach podeszłam do niej i walnęłam jej z całej siły w twarz
i po chwili dodała i powiem ci ze teraz ja jestem z zaynem on cie nigdy nie kochał -powiedziała

A wiesz co zamknij się już wreście ty tapetowa dziwko jak możesz nie znasz mnie a mówisz takie rzeczy i wiesz co a chodź sobie z kim chcesz nawet z kim chcesz ale nie będziesz z nim chodzić obiecuje ci to –powiedziałam wskazując palcem na zayna
Po czym skierowałam się z płaczem w stronę wyjścia z restauracji kiedy wyszłam spotkałam lou mojego przyjaciela na zewnącz zaczął coś krzyczeć ale nie miałam siły już mu tłumaczyć
Po chwili skierowałam się do sklepu po litr czystej płacąc wyszłam ,kierując się w stronę naszego
Domu wciąż nie mogłam uwierzyć ze on mógł mi takie coś zrobic
Po 20 minutach byłam już pod  domem  w chodząc napiłam się czystej po czym odtworzyłam drzwi
Po czym zobaczyłam ze wszystkie oczy są skierowane na mnie oczywiście zayn zdożył już przyjść
Od   tej dziwki jak dla mnie po czym wypiłam jeszcze łyk czystej i udałam się do naszego pokoju 
Kiedy już bylam już w nim weszłam do łazienki patrząc się w lustro gdy nie spodziewanie zadzwonił mi telefon na wyświetlaczu pojawił się napis :

Mama dzwoni :* zdziwiło mnie to ale nie odebrałam po prostu nie miałam siły gdy domowego pokoju wszedł on dobrze ze miałam zamknięte drzwi do łazienki na klucz to przy najmniej nie wiedział gdzie jestem ale po chwili ktoś dobijał się do łazienki mogłam zgadnąć kto to nie wytrzymywałam już tego walenia w drzwi wiec otworzyłam ledwo się trzymając na nogach w jednej ręce trzymając butelkę czystej ona jedna dawała mi ukojenie po chwili powiedział :

-Co ty ze sobą zrobiłaś –powiedział
*A co cie to obchodzi przecież jestem brzydka to o co ci chodzi teraz mogę robić co ze chce –powiedziałam po czym wypiłam prawie całą wódkę którą trzymałam
-Ale ty nie rozumiesz prawda ,to nie było tak  -powiedział
*A jak a z resztą nie tłumacz się to twoje Zycie możesz robić z nim co chcesz i życzę szczęścia z tą
Dziwką –powiedziałam
-Beth zaczekaj proszę to nie jest prawda no proszę cie zostań –powiedział

Nie zyan po słuchaj mnie teraz uważnie ,nie pozwolę się traktować jak zabawkę rozumiesz ,chcesz się bawić kimś to kupie ci miska on ci powinien wystarczyć albo ta twoja teraz jak jej tam było Sreri ,po prostu ja nie mam już siły tego wszystkiego znosić rozumiesz –powiedziałam schodząc do reszty a zayn oczywiście za mną 
Kiedy się zatrzymałam on obrócił mnie i zabrał mi butelkę mówiąc ;

-Nie będziesz już tego piła rozumiesz ,nie pozwole  ci –powiedział
*Co proszę czy ja dobrze słyszę heheh no nie mogę powiedz mi czy ty naprawdę  jesteś taki głupi czy takiego udajesz co –powiedziałam
-Ale o co ci chodzi –powiedział
*Wiedziałam ze mi tego w twarz nie powiesz –powiedziałam po czym dzwoniący mój telefon przeszkodził nie mogłam już jej ignorwac wiec odebrałam :
*Haloo –powiedziałam
-Kochanie –powiedziala Mama
*Co spowodowało ze dzwonisz teraz –powiedziałam
 -Musze ci coś powiedzieć  ,to bardzo wazna sprawa –powiedziała
*O co chodzi mamo co się stało-powiedziałam
-No bo o to chodzi ze twoja ciocia ona aa-powiedziała chwilowo nie dając znaku
*Mamo co się dzieje z ciocią możesz mi powiedzieć –powiedziałam
-Ona umiera ma raka piersi rozumiesz i prosiła byś przyjechała –powiedziała
A ja nie wiedziałam co zrobić z moich oczu napłynęły zły kolejna osoba w moim życiu mnie opuszcza
Po chwili powiedziałam kiedy mam przyjechać –powiedziałam 
Jak najszybciej jak będziesz mogła –powiedziała
*Dobrze postaram się –powiedziałam
-To dobrze cieszę się i już nie przeszkadzam pa kochanie –powiedziałam
Po zakończonej rozmowie wypuściłam z rok mój telefon który rozpadł się na małe kawałki a sama
Upadłam  na kolana płacząc przed de mną stał zayn i cała reszta
Nie miałam ochoty patrzeć na całe 1D a także na niego podbiegła do mnie Kate i Em mocno przytulając do siebie pytając się co Się stało ale nie miałam siły im opowiadac bo po chwili usnełam
Po jakims czasie poczułam ze się unosze nie otwierając oczu ,poczułam znajomy zapach perfum
Po chwili znalałam się na łóz kupo czym zayn chciał się skierowac do wyjścia ale mu przeszkodziłam mówiąc :
*Niall proszę zostań –powiedziałam
On nic się nie odezwał tylko podszedł mi mnie przytulił
Wiem ze to był błąd i wiem ze on myśli ze ma już wybaczyłam ale chwile poczeka niczym to się stanie
po chwili zasnęłam w obiciach  mojego najlepszego i byłego chłopaka


 oczami Anne(Em):

Obudziłam się w ramionach Hazzy było mi tak dobrze przy nim po czym uwolniłam się w obiec w celu sprawdzeniu godziny była 10 godzina postanowiłam wstać by się trochę ogarnąć 
pociągnęłam się na łokciach poczym wstałam i skierowałam się do łazienki po 20 minutach byłam gotowa wychodząc z łazienki zauważyłam ze harry już nie ma to pewnie poszedł na śniadanie
zeszłam na dól do kuchni kiedy byłam już w drzwiach prowadzonych do kuchni otworzyłam je i siadłam sobie koło hazzy wyczułam Dźwnie napiętą atmosferę po chwile do kuchni wpadła do kuchni zdenerwowana beth z pytaniem czy nie widzieliśmy zayna i w pewnym momencie odezwał się niall mówiąc ze może go widział a beth dalej mówiła po chwili za krztusiłam się jedząc płatki tego co usłyszłam nigdy bym się po zyanie nie spodziewała wiedziałam w oczach Beth szok,nadzieje ,wojne o niego po czym powiedziała żeby lou ją zawiązł tam i potem już jej nie było
po 2 godzinach przyjechał do domu lou mówiąc ze zayn jest musiał coś jej zrobic i mówiąc ze spotkał
beth powiedziała do niego zeby ją zostawił w spokoju A ten tak zrobił po godzinie przyszedł zayn
ten to ma jeszcze odwage tak spokojnie siedziec gdy beth na pewno gdziec cierpi nie wybacze mu tego jeżeli jej się coś stało
po następnej  godzinie ktoś chciał sie do domu dostać po chwili  wszedł do domu moim oczom ukazała
się beth pijąca czystą poczym popatrzyła na nas i odeszła po niej poszedł zayn a ten czego chce po 30 minutach krzyków nie było mało które do chodziły z ich pokoju poczym beth wyszła i stanęła przed nami trzemając dalej butelkę i upijając ostatni łyk po chwili butelka trafiła do rąk zayna który powiedział ze nie będzie piła już bo jej się po tym robi coś z głową i to mnie zamurowało po wymianie zdan zadzwonił beth telefon po zakończonej rozmowie energicznie rzuciła swoim telefonem który roztrzaskał się na małe kawałki po czym sama upadła na kolana widząc ten widok 

podbiegłyśmy do niej razem z kate przytulając się do niej po chwili powiedziałam
*Niall proszę cie zanieś ją do jego pokoju niech się wyśpi  –powiedziałam
a ten zrobić co załam ale po chwili zayn się odezwał
*dlaczego on zaniósł ja do mnie ,to ja powinienem ją zanieść –powiedział
-zayn ty już nie pogorszaj sytuacji w której jesteś dobrze i wymyśl jak przeprosić  ją żebyście dalej byli razem  –powiedziałam
po 10 minutach zayn udał się na kanapę spać a my ruszyliśmy do swoich pokoi
po 20 minutach zanełam przytulona do Hazzy


nareszcie jest następny rozdział wiem trochę namieszałam ale nie bój cie Się Zayn i Beth nie długo się pogodzą drugą cześć 17 rozdziału postaram się dąć w piątek albo sobotę wiec nie będziecie musieli czekać długo i oczywiście zapraszam do czytania i komentowania tego rozdziału ,czekam na wasze opinie i komentarze
a teraz fotki chłopaków :

                                                   Niall <3 
                                                        Hazza <3

 
                                                                              Lou <3 

                                                                             
                                                                                Zayn <3

                                                                 Liam <3

Czy oni nie sa kochani 

 jeżeli chcecie sie dowiedzieć jak wygląda ta co pisze te bloga to oczywiście wstawię na bloga  do nastepnego razu 
wasza blogerka 
Kate :)

                                                                             




6 komentarzy:

  1. Jejku jaki rozdział ...
    Według mnie Beth nie powinna mu wybaczyć.
    Bynajmniej nie teraz ..
    Czekam Nn ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. Właśnie niech Zayn trochę pocierpi i zrozumie swój błąd
    A rozdział jest boski matko kochana aż czekam na kolejny !! :***

    OdpowiedzUsuń
  3. kocham <3
    zapraszam do mnie gdzie ukazał się 30 rozdział
    http://galaxy-strawberry.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. świetny! <3
    bardzo mi się spodobał twój blog ! ;*
    czekam na następny i zapraszam do siebie :in-thearmsofanangel.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Genialny rozdział <3 Bardzo mi się spodobał :D Czeka na nn ;*
    P.S. Zapraszam do mnie na http://4ever-onedirection.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. http://najamajke.blogspot.com/ - zapraszam na mój blog. (Przepraszam za spam, ale naprawdę chcę, aby jak najwięcej osób dowiedziało się o moim blogu, jeśli masz ochotę na moim blogu możesz zostawić także taki komentarz).
    Historia opowiada o dziewczynie Vanessie, która jedzie na Jamajkę ze swoją przyjaciółką, poznaje tam Ziggiego, który ją zdradza. Dziewczyna błąkając się po Brazylijskim Santosie spotyka Neymara, gwiazdę tamtejszej drużyny piłkarskiej. Ich miłość kwitnie choć wiele razy jest wystawiana na próbę. Vanessa wyjeżdża do LA gdzie poznaje wspaniałych przyjaciół i to z nimi wybiera się na wycieczkę do Paryża, gdzie na szycie wieży Eiffel oświadcza jej się Neymar.

    OdpowiedzUsuń