niedziela, 10 czerwca 2012

rozdział 25-Daleko gdzieś i blisko tak, na krawędzi nocy i dnia, w zasięgu rąk, na sercu dnie mam Ciebie, Ciebie chce. W Twej twarzy widzę cały świat, muzykę słodką w sercu mam, Twe oczy dla mnie lustrem są, a dłonie Twe to mój schron. ; *

czytasz =skomentuj :P


Oczami kate :

 Obudziłam się była godzina 10 koło siebie dostrzegłam mojego już chłopaka przytulonego do mnie
Wiecie jak to zajebisty widok kiedy on śpi tak słodko ,chwile jeszcze po patrzyłam na niego i na łokciach podniosłam się ostrożnie aby nie obudzić chłopaka ,gdy chciałam już iść on w ostatniej
Chwili zatrzymał mnie łapiąc za nadgarstek mówiąc:

*Kochane gdzie już idziesz chodź do mnie tu jeszcze chwile możemy poleżeć no proszę –powiedział robiąc przy tym oczka ze shreka
-Nie mogłam mu odmówić połączyłam się koło niego, przytulając się bardzo mocno  ,po przebudzeniu
Znowu zegarek wskazywał 11.30 bardzo długo spaliśmy nigdy nam to się nie zdąża postanowiłam
Trochę się ogarnąć po chwili skierowałam się w stronę łazienki po 20 minutach byłam już przebrana i uczesana w kucyk ,postanowiłam iść na śniadanie  które i tak będę musiała sobie zrobić bo na pewno  przez liama nie zjem razem a przyjaciółmi ale było warto dla niego ,idąc po schodach poczułam
Na swojej talii ręce nie chciałam sprawdzać kto to bo wiem ze zapewne to liam wiec po chwili
Obruciłam się i przytuliłam się do niego po 2 minutach byliśmy już w kuchni ,ja usiadłam sobie na blacie kuchennym machając nogami a Liam przygotowywał śniadanie .

-hmm co będzie dzisiaj na śniadanie –powiedziałam
*a co pani sobie życzy –powiedział
-hmm to zależy co pan robi dobrego  –powiedziałam
*może być jajecznica do tego sok marchwiowy i pomarańcza ,hmm a na deser może
no nie wiem ,już mam ja ..-powiedział uśmiechając się
-bardzo kusząca propozycja wezmę wszystko co pan zaproponuje –powiedziałam
to zgoda –powiedział 

po zjedzonym śniadaniu udaliśmy przed tv przytulając się do siebie ,postanowiliśmy ze ten dzień spędzimy tylko we dwoje ,zastanawiało mnie tylko gdzie reszta może jeszcze śpią ,zaraz ich obudzę
powiedziałam do Liama na ucho:
-kochanie chodź ze mną ,obudzimy ich –powiedziałam
*ale oni pewnie śpią zostawmy ich –powiedział
-ale ja chce ich obudzić ,będzie fajna zabawa zobaczysz –powiedziałam
*no dobra to chodźmy ,gdzie najpierw –powiedział
-hmm Malikowie –powiedziałam
*no to ruszajmy –powiedział
po nie spełnia minucie ruszyliśmy w stronę pokoju państwa Malików ale będzie frajda
a mina beth bez cenna po odtworzeniu drzwi zobaczyłam śliczny obrazem a mianowicie
beth przytulona do zayna u jak ślicznie wyglądali śpiąc razem ale zaraz co ja miałam zrobić ,a już wiem mówiłam sama do siebie wzięłam poszłam do ich łazienki i nalałam do miski wody wychodząc
z niej zamkną za mną drzwi mój chłopak ,podeszłam do ich łóżka wylewając całą zawartość miski
po chwili powiedziałam do Liama :

-idziemy i to już –powiedziałam
a on tylko zaczą się śmiać ,i ruszyliśmy dalej do pokoju Harrego i Anne ,odtworzyliśmy drzwi i parząc na nich chwile poszłam znowu do łazienki by nalać do miski wody wiem jestem okrutna ale co poradzić ,po nalaniu wody do miski wyszłam z nią z łazienki i po chwili cała zawartość wody z Miski trafiła na zakochanych od razu się obudzili krzycząc ze nas zabiją za to ze harrego loczki się zmoczyły
zaczęliśmy uciekać ,pobiegliśmy do pokoju lou spał słodko ale nie mogłam mu tak odpuścić mięliśmy iść wszyscy dzisiaj na miasto wiec pójdziemy otworzyłam jego szafkę a tam znalazłam pistolet na wodę wiec skierowałam się w stronę  łazienki by napełnić go po niecałej sekundzie był  na pełniony
podchodząc do jego łóżka mój chłopak mnie zatrzymał mówiąc :
*wiesz co kocie ja ci radze ci tak budzić lou bo wiesz ty tego nie przeżyjesz ,jak on się skapuje kto to –powiedział uśmiechając się do mnie
-spokojna głowa nie skapuje się –powiedziałam oblewając go wodą
on wstał jak oparzony porozglądał się po pokoju nie dostrzegł niczego ,ale po sekundzie  zatrzymał się 
na naszych osobach mówiąc ;
*kate wiesz ze jak cie złapie to tego nie przeżyjesz prawda –powiedział
*Liam miałeś racje może uciekajmy  z stąd –powiedziałam i wybiegłam na korytarz do pokoju mojego byłego chłopaka zostawiając przy tym liama na korytarzu kiedy wbiegłam już do środka pokoju zamykając przy tym drzwi na klucz postanowiłam nialla nie oblewaj ponieważ nie wiem co mu strzeli do głowy po chwili otworzyłam drzwi rozglądając się nikogo nie było na korytarzu
Wiec spokojnie mogłam wyjść skierowałam się do kuchni a tam zobaczyłam wszystkich ,od razu
Lou podbieg do mnie i rzucić mną przez jego ramie niosąc mnie gdzieś zaczęłam krzyczeć i bić go ,ale to nic nie dawało

Obiecałem ci ze tego nie przeżyjesz to tak będzie chyba ze zrobisz żebym przestał –powiedział śmiejąc się  -No co mam zrobić –powiedziałam
*Pocałuj mnie w policzek i powiedz ze mnie kochasz –powiedział myśląc ze tego nie zrobię
-Ok lou sam tego chciałeś ,posłuchaj mnie teraz jak mnie nie puścisz to nie kupie ci już marchewek a te co są w domu ,wyrzucę do kosza i nawet twój ogródek marchewek rozumiałem mnie –powiedziałam
*No dobra wygrałaś ale jak następnym razem zrobisz tak jak dzisiaj to już po tobie zrozumiałaś –powiedział puszczając mnie
-Mięliśmy iść na miasto to chodźmy –powiedziałam 
*No dobra ale kupisz mi marchewki dobrze proszę –powiedział
-No dobra niech ci będzie
Po chwili wszyscy byliśmy gotowi do wyjścia
Najpierw postanowiliśmy isc na wesołe miasteczko później pod big Ben a na końcu do nacos cos zjeść
Po 3 godzinach zwiedzania i rozmawiania poszliśmy cos zjeść po zjedzeniu wyszliśmy z Nacos kierując się do domu
Po 20 minutach  wszyscy udaliśmy się do swoich pokoi po nie krótkim czasie odpłynęłam przytulona ,DO  mojego chłopaka …

Oczami Beth :

Obudziła mnie w drastyczny sposób byłam cała mokra ,postanowiłam się przebrać ale niestety mi to nie było dane bo mój chłopak w ostatniej chwili złapał mnie za nadgarstek mówiąc :
-Wygadasz mega sexi w tym mokrym podkoszulku –powiedział
*Zayn hmm tak myślisz ,ale teraz idę się przebrać bo za 10 minut mam być na śniadanie  a później idziemy na miasto wiec pospiesz się proszę cie
Po 10 minutach wyszłam juz przebrana i uczesana w koka  skierowaliśmy się na śniadanie
Po zjedzonym śniadaniu gotowi do drogi na miasto wyszliśmy
Po 3 godzinach spędzonych w mięście było mega dużo atrakcji skierowaliśmy się do knajpy w której mieliśmy z jeść coś po zjedzeniu przez nas kolacji udaliśmy się w stronę naszego domu
Po 2o minutach byliśmy już w domu ,skierowaliśmy się wszyscy do swoich pokoi tylko lou najszybciej z nas poleciał so siebie i zamykając przy tym drzwi po dojściu do naszej sypialni ,skierowałam się do łazienki i przebrana w swoje pidżamę wyszłam kierując się do łóżka po chwili leżałam już koło mojego
Chłopaka przytuliłam się mocno go niego i oddaliśmy się razem do krainy morfeusza….




Oczami Anne(Em)-zostaliśmy obudzeni w drastyczny sposób przez kate jak później się okazało
Wyglądałam strasznie cała byłam mokra a  woda lała się po całym naszym łóżku postanowiłam
Się przebrać ale niestety niebyło mi to dane ponieważ mój chłopak mnie zatrzymał przyciągając mnie do siebie i namiętnie całując i mówiąc przy  tym :
*Wiesz co kochanie może dzisiaj zostaniemy w domu co i wiesz co wyglądasz mega ślicznie w tej przemoczonej mojej koszuli wiesz –powiedział
-Tak wiem zauważyłam harry ale teraz chodź się przebrać bo za chwile musimy iść na śniadanie ,a później na miasto –powiedziałam
*Dobrze już idę –powiedział
Po przebraniu się i uczesaniu skierowaliśmy się do kuchni gdzie reszta naszej załogi siedziała już
Po zjedzeniu śniadania udaliśmy się stronę miasta
Po 3 godzinach zwiedzania postanowiliśmy zjeść kolacje w jakieś knajpce nie Daleko naszego domu
Po zjedzeniu przez nas kolacji udaliśmy się do naszego domu
Po 20 minutach doszliśmy do niego i wszyscy skierowaliśmy się do naszych pokoi
Po 5 minutach byłam przebrana w koszule mojego chłopaka ,przytulona do niego oddaliśmy się do Krainę snów …





Uff i jest kolejny rozdział mam nadzieje ze wam się spodoba i czekam na wasze opinie i komentarze
Do następnego rozdziału wasza blogerka
A teraz z zdjęcia  chłopaków: 



                                        chciałabym mieć takie :P



                                                          I ostatnia fotka Zayna :P i jego miny
 

3 komentarze:

  1. Świetny rozdział ;*
    Liam jaki kucharz ... sexy ;D
    Ha ha chciałabym widzieć minę Lou gdy go obudziła ;D

    OdpowiedzUsuń
  2. zajebiste <3
    zapraszam do mnie gdzie ukazał się 29 rodział
    http://galaxy-strawberry.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Super rozdział kochanie zresztą jak każdy czekam na kolejny :***

    OdpowiedzUsuń