poniedziałek, 6 sierpnia 2012

rozdział 33-"(...) masz to coś... i nie wiem jak to wygląda, jak pachnie ani jak smakuje ale strasznie to uwielbiam!"



Oczami Kate :

Obudziłam się bardzo wcześnie przytulona do mojego chłopaka ,wszystko się jak na razie układa wiec bardzo się z tego cieszę ,podciągnęłam się na łokciach by sprawdzić która godzina była 9 rano
Postanowiłam wstac by trochę się oganąc ,bardzo cicho wstałam by nie  obudzić mojego księcia
Skierowałam się do łazienki po 30 min wyszłam uczesana i ubrana  znowu dzwonił Li telefon a na wyświetlaczu „Danielle” ciekawa jestem czego znowu chce ona pewnie nie odpuści wiec postanowiłam się dowiedzieć czego takiego chce od Liama ,wiem przesadzam ale jestem cholernie o niego zazdrosna

Rozmowa:

-Hallo Li kochanie co tam u cb ?-powiedziała
-Hallo może byś się odezwał ,co powiesz na spotkanie ,nic nie mów swojej dziewczynie –powiedziała
*No czesc Danielle wiesz to chyba nie wypali bo Li spi a teraz zegnam –powiedziałam
-O kate jak miło cie słyszeć może porozmawiamy –powiedziała
*O czym ty chcesz ze mną rozmawiać powiedz mi –powiedziałam
-O Liamie –powiedziała
*A  co on ma z tym wspólnego –powiedziałam
-To ze będziemy razem już nie długo –powiedziała
*Cooo możesz powtórzyc bo nie usłyszałam ty i Li on po pierwsze jest ze mną –powiedziałam
-To co słyszłas ale już nie długo nie będzie mogę powiedzieć ci tyle ze on cie zdradzi –powiedziała
*Tak Daniell wiesz co jesteś nienormalna i dowidzenia –powiedziałam
Po chwili przy moim boku stał zaspany Li i patrzył się na  mnie tymi swoimi oczami po sekundzie powiedział :
*Kate kochanie co się stało –powiedział Li
-Nic kochanie się nie stało –powiedziałam
*Widzę przecież mnie możesz powiedzieć –powiedział Li
-No dobrze dzwoniła do ciebie znowu i powiedziała –powiedziałam wybuchając płaczem
Po chwili wybiegłam do salonu  gdzie już wszyscy siedzieli szybko założyłam buty i płaszcz i wybiegłam z domu słyszałam tylko jak mówili co jej się stało ,cos musiało się stać ,ona zawsze taka nie była ale
Nie przejmowałam się tym co mówią ,kierowałam się w stronę naszego parku w którym się pierwszy raz spotkaliśmy ,doszłam do ławki gdzie zawsze siedzieliśmy z Li ,usiadłam na niej i zaczęłam Myślec o tym co mi powiedziałam na sama myśl z oczu zaczęły mi napływać łzy po chwili poczułam kogoś rękę na swoim ramieniu Obruciłam się a moim oczom ukazał się Lou a za nim stał lekko w szoku Li
Powiedziałam :
-Co wy tu robicie –powiedziałam
*Myy szukamy cie od paru godzin  nie odbierasz telefonów a ni od niego a ni od reszty ,co się dzieje kate –powiedział Lou
-Aa mój telefon został w  domu przepraszam –powiedziałam
*Nie wiesz jak ja się o ciebie bałem –powiedział Li
-Wracajmy już do domu –powiedziałam
*Nie najpierw powiesz co takiego się stało ze płakałaś –powiedział Lou
-Dzwoniła do ciebie znowu i powiedziała ze będziecie razem i ze zdradzisz mnie –powiedziałam pokazując na mojego chłopaka
*Kate uspokój się dobrze nic takiego nigdy nie będzie kocham cie jak  nikogo innego i nie zrobił bym ci tego –powiedział Li
-Ja ciebie tez kocham wariacie ale obiecaj mi ze nie będziesz z nią –powiedziałam
*Dobrze kochanie obiecuje –powiedział
Po chwili wracaliśmy już do domu ,szłam przytulona do mojego chłopaka ,po 15 min byliśmy w domu
Od razu ja z Li udałam się do naszego pokoju po chwili leżeliśmy już koło siebie i udaliśmy się do krainy snów ….

Oczami Beth :

Co się ostatnio z kate dzieje tego nie rozumie ,jej zachowanie i charakter się zmienił się może przez to
Ze ostatnio dużo przeszła ale postaram się zrobić dla niej wszystko ,żeby wróciła dawna kate uśmiechnięta przed kilku lat kiedy nagle wyszła z domu ,pomyślałam ze musiało cos się stać bo ona nigdy by tak nie zrobiła kiedy zamknęły się drzwi za nią do salonu wbiegł zdenerwowany Li chodząc po całym salonie w te i  z powrotem wreście postanowił ze pójdzie jej poszukać ale powiedział do Lou czy nie pójdzie z  nim ale ten się zgodził po 30 min weszli do domu z kate na szczęście nic jej się nie stało ,od razu poszła do siebie z Li ,my wszyscy tez udaliśmy się do swoich pokoi .po chwili leżałam z moim bogiem sexu i oddalismy się w ramiona morfeusza …

Oczami Anne(Em):

Martwiłam się moje kochane wariatki ,dla nich zrobię wszystko ,chociaż czasami nie wytrzymuje już z nimi ale i tak je kocham nad Zycie i nie pozwolę by im się cos stało ,gdy kate wróciła do domu poszła do siebie z Li a my udaliśmy się do siebie i po chwili leżałam z Hazza ale po 5 min poszliśmy Spać ….
************************************************************************
Przepraszam was kochani ze nie dodałam tyle czasu rozdziału ale dopiero wróciłam parę godzin temu do domu jest mi bardzo przykro ze was zawiodłam ale mam nadzieje ze mi wybaczycie bo następny rozdział pojawi się już za 3-4 dni J

Zdj chłopaków :

                                                           chłopaki :)
                                                        Niall :)
                                                    Lou :)
                                                               1D :)