czwartek, 1 listopada 2012

Rozdział 37--` chciała wysłać mu pustego smsa. albo kropkę na gadu. cokolwiek, żebym choć raz przez minute była główną myślą w Jego głowie... ;))


Oczami Kate :

przebudziłam się bardzo wcześnie była 8 godzina nie mogłam już spac wiec postanowiłam isc do szafy
by obejrzec wczorajsze zakupy kiedy byłam już w garderobie wyciągnęłam swoje zakupy i wypakowałam ciuchy na kanape poukładałam ładnie wszystko na półkach i wieszakach kiedy po skończonej pracy skierowałam się do łazienki by się trochę ogarnąć po 20 minutach postanowiłam wychodząc z łązienki ze zrobie wszystkim sniadanie po chwili byłam już w kuchni …
postanowiłam ze przygotuje na sniadanie :
tosty z dzemem i do tego kakao a na deser lody śmietankowe mam nadzieje ze im będzie smakowało
po przygotowaniu sniadania ustawiłam tylko wszystko do sniadania i było wszystko gotowe siadłam sobie na wyspie jedząc maja porcje sniadania popijając kakałem po skończonym sniadaniu zabrałam się za jedzenie mojego desery przynam się był dobry tylko szkoda ze za chwile już go nie było po skończonym sniadaniu sposprztałam po sobie i poszłam przed tv .. by po ogladac siebie cos w nim ponieważ nie chciało mi się już spac a nudziło mi się okropnie po 15 minutach twierdziłam ze nie ma nic ciekawego w niej i udałam się na spacer zostawiając na stole karteczke „
„kochane śpiochy sniadanie macie na blacie smacznego ,kiedy wroce to może zrobimy seans filmowy hmm na razie „
                                                                                                                                                                kocham :**
po zostawieniu karteczki z informacja postanowiłam ze pojde do parku posiedzieć tam ,wiem troche to dziwne majac kochających przyjaciół ,chłopaka cos mi brakuje pewnie czzasami tylko rodziny nie wiem co u niej co robia moje sis ,pewnie nigdy nie mowiłam ze mam siostry bo nie było o kim mówic zawsze miały mnie w dupie i traktowały jak zwykła lokatorke w domu a rodzice tak samo
wiec czym tu się przejmowac pomyślałam do czego to już doszo bym mówiłą sama mówiłą do siebie
czasami dalej mysle sobie ze Zycie nie ma sensu ,ze ja nie potrzebnie dalej zyje dlaczego nie pociłąm się bedac w moim kraju tak jak wszystkie dziewczyny ,chociaż już wszystkiego probowałam ale nie ,za każdym razem mnie uratowali ,ale bardzo się ciesze ze tu jestem w tym miejscu i  z tymi ludzmi …
których kocham na Zycie .. . postanowiłam wrócić kiedy przypominałam sobie to wszystko nawet nie zauważyłam ze z moich oczu połyneły łzy tak gorzkie jak mój zal w sercu głęboko w sercu schowany przed wszystkimi by uryc swoje emocje chowam twarz w typowa maske ale po jakims czasie i tak wszyscy musza się dowiedziec tak już mam bo i tak odkryja prawde ,kiedy byłam już pod domem założyłam kaptur na głowe i otworzyłam drzwi wchodząc do srodka ,gdy weszłam wszystkie oczy były skierowane na mnie ale nie chciałam się im pokazac w takim stanie nie dzisiaj ,miałam zły dzien przynaje i dlatego będzie gdy cały dzien przesiedze w pokoju ,słuchając muzyki ,kiedy byłam już na schodach zatrzymało mnie cos a raczej ktos nagle poczułam reke zaciskajaca się na moim nadgarstku
był to Li mój ukochany Li patrzył na mnie tak słodko ze nie potrafiłam mu się oprzec popatrzyłam w jego oczy i po prostu się rozpłakałam przy tym wtulając się w niego a on lekko głaskając mnie po głowie mówił:

-kochaanie już dobrze ,co się stało ,czemu płaczesz możesz mi powiedziec wszystko ,wiesz o tym prawda –powiedział
*wiem skarbie ,naprawde wszystko jest w porzadku a płakałam dlatego ze tesknie za rodzina i nie mogę o nich zapomniec ,chociaż wiem ze oni już dawno zapomnieli o mnie –powiedziałam
-nie mów tak nie zapomnieli na pewno ,wiesz co może dzisiaj zostaniemy tylko we dwoje hmm w naszym pokoju się zamkniemy i spedzimy ten czas tylko my hmm co ty na to –powiedział
* kocie kocham cie –powiedziałam ciagnac go w strone pokoju i w ostatniej chwili mówiąc :
-kochani nas nie będzie do jutra branoc wszystkim –krzyknełam
*pa pa gołobeczki –powiedział Lou
po zamknieciu drzwi postanowiłam ze się ogarne bo moje oczy pewnie wygladały jakbym płakała prze tydzień albo miesiąc po przemyciu i przebraniu się w moja pizdzamke (koszulke Li i moje spodenki)
połozyłam się wygladnie na łozku przytulając się mocno do mojego chłopaka po chwili udaliśmy się spac ..

Oczami Beth :

Kiedy kate wpadła jak burza do domu z kapturem na głowie wiedziałam ze cos się stało ,pewnie przypomniała sobie o wszystkich wspomnieniach związanych z rodzina a dlaczego teraz A  bo zbliżają się święta bożego narodzenia czas spędzania z rodzina ale niestety ona ich nie spędzi z rodzicami i siostrami tylko z kochanymi wariatami (nami) po chwili powiedziała ze zobaczymy się jutro .. w tym czasie kiedy kate I Li udali się na gore so swojego pokoju my postanowiliśmy zrobić sobie taki mini maraton filmowy ,gdy film był już przygotowany i wybrany zostało tylko jedno przygotować popcorn
By Niall nie marudził w czasie filmu po zrobieniu popcornu wręczyłam kazdemu i usiadłam koło mojego chłopaka oglądając już film po prawie godzinie niall już nie wytrzymał pobiegł do kuchni mówiąc ;
-skonczył mi się popcorn ide po natepny –powedział
*Idz idz głodomorku kochany nasz –powiedziałam śmiejąc się ..
-Beth nie smiej się ze mnie –powiedział niall idac spowrotem z torebka haribo w rece i popcornem i lodami trzzymajac w zebach kulki kolorowe (Zelki )
*Ahahahah niall co to jest miałeś isc po popcorn a nie po cała nasza lodówke i po słodycze ..-powiedział Hazza
-No tak ale zgodniałem pomyślałem ze zgłodnieje po drodze i jestem –powiedział
*To spoko stary naprawde smacznego a teraz możemy już wrescie ogladac film –powiedział Malik
-Tak –wymamrotał Niall
-A tak przy okazji Louis dobre te twoje marchewki –powiedział Niall
*Cooooooooooooooo ty powiedziałes co ty zrobiłes –powiedział Louis
-Nic ,koktretnie to nic tylko zjadłęm ci wszystkie marchewki -powiedział Niall
*Jak mogłes moje marchewki łeee no niech mnie ktos przytuli mój misiu kolorowy –powiedział Louis do hazzy
-Już ide Misku –powiedział Hazza
*Z ty jeszcze popamiętasz –powiedział Louis do Nialla
Po pierwszym skończonym filmie postanowiliśmy udać się do naszych pokoi
Każdy udał się do swojego pokoju
Po chwili byliśmy już swoich pokojach po 10 minutach udałam się z moim księciem do  krainy snu …


Oczami Anne(Em) :

Po skończonym filmie ,każdy z nas udał się do swojego pokoju
Ja z Hazza postanowiliśmy isc tez spac ale najpierw oganac się troche po 5 minutach lezałam już w moim cieplym łozeczku z moim ukochanym udając się do krainy pieknego snu …

************************************************************************
                                                  chłopaki <3
                                                    1D<3
No i jest nastepny rozdział mam nadzieje ze wam się spodoba …
Licze na komentarze , Do nastepnego rozdziału
Wasza blogerka :**






2 komentarze:

  1. szczeże mówiąc nie ma tu akcji

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń