Oczami kate
:
obudziło mnie lekkie smyranie za uchem kiedy otworzyłam oczy
ukazał mi się Liam był bardzo uśmiechnięty. Pocałował mnie na dzień dobry
a ja odwzajemniłam jego pocałunek.- Dzień dobry kochanie.- powiedział siedając
na łóżku.- Dzień dobry.- podciągłam się na łokciach i ucałowałam jego
policzek.- Jeżeli chodzi o Dan jest to sprawa zamknięta dla mnie liczysz sie
tylko ty i nikt więcej.- Dobrze skarbie rozumiem cię wiem ze mówisz prawdę i ci
ufam.- przytuliłam go mocno, po czym udałam się do łazienki by wykonać poranną
toaletę po 30 minutach byłam ubrana w szare leginsy i czarny top
Potem poczekałam na mojego chłopaka który też po nie całych 30
minutach był gotowy.- Moze pójdziemy dziś do wesołego miasteczka?- Liam
kochanie z tobą zawsze i wszędzie.- cmoknęłam go w policzek on zaś chwycił moją
rękę i udaliśmy się na dół już było słuchać krzyki całej ferajny.
Oczami beth :
Kiedy Kate i Liam
zeszli na dół oczywiście nasi Duzy chłopcy zaczęli się wydzierać i bic o pilota
którego na początku trzymał Zayn ale
Harry chciał go mięć
Niall chciał po oglądać swój program który nazywał się pan gąpka
haha nie mogę a nasz kochany Lou pobiegł do kuchni i przyniósł całe wiadro
marchewek no nie mogę oni naprawdę są zwariowani gdy Kate i Li weszli do salonu
normalnie ich zatkało bo wszędzie były marchewki i Zelki które chłopaki zaczęli
w siebie rzucać a to przez jeden powód pilot nie no jak by mnie ktos zapytał
czy kiedyś oni byli normalni odpowiedziałabym nie ale co tam każdy ma jakiej
zwariowane pomysły oni na swój sposób Sa zwariowani ale za to kocham mojego
chłopaka i te resztę moich głupoli ..
-No oddaj mi tego pilota bo chce po oglądać pana Gąpke a wy się tak
nie patrzcie no co jestem gdzieś Budny czy co –powiedział Niall
-Nie no co ty stary tylko wiesz nie masz już czekolady w swojej
szafce –powiedział Lou
-Jak to nie no kto zjadł moja czekoladę –powiedział Niall
-No nie wiem może kate –powiedział Lou
*Wiecie co Może wyjdziemy gdzieś razem co a nie bijecie się o
głupiego pilota ,o tam to nie będzie ruszać te piękne dupcie i idziemy –powiedziała
kate wyłączając tv
Po 30 min wszyscy byliśmy gotowi do wyjścia .. hmm kierunek wesołe
miasteczko będzie zabawa ..
Oczami Anne (Em) :
tak jak zwykle nasza rodzinka zwariowana ale
wiecie ,kochamy naszych wariatów za to ze Sa ,kate i Li przyszli i powiedzieli
a raczej
Oznajmili ze kierujemy się do wesołego miasteczka hura nareszcie wyjdziemy
Z domu no wiecie nic nie mówie ze nie wychodzimy ale cały czas ,albo
sklep ,albo studio chłopów ,i próby a nasi chłopcy zabierają nas wszędzie ..
Kiedy już nareszcie przybyliśmy na miejsce było tam tak cudownie
,miło romantycznie te światła i ogólnie cieszę się ze jestem z harrym i z
chłopakami
Nigdy nie pomyłabym ze mój przyjazd tutaj i poznanie przede
wszystkim dziewczyn odmieni moje Zycie na lepsze i dziękuje im z całego serca
Po spędzeniu całego dnia w wesołym miasteczku i tylu atrakcjach
jak na przykład
Małe samochodziki ,karuzela i itp. Zmęczeni wracaliśmy do domu
Po 30 min byliśmy już w domu ,każdy skierował się do swoich pokoi
a ja z Hazza udałam się do swojego ,gdy zamknęłam drzwi do naszego pokoju ,udałam
się na chwile do łazienki by się odświeżyć po upływie 20 min leżałam już odświeżona
w łóżeczku i czekałam na mojego księcia z bajki ..
Który po chwili zjawił się koło mnie ,przytulona do Hazzy odpłynęliśmy
do krainy morfeusza…
Przepraszam was kochani ze tak długo nie dodałam rozdziału ,ale
zapomiałam o nim naprawde miałam tyle spraw na głowie na wakacjach praca i
ogólnie ale postaram się to naprawic :* i dziekuje ze czytacie moje wypociny … J
I dziekuje za tylu obserwatorów .. jesteście wielcy …:P
Do nastepnego .wasza kochanna blogerka …:P
Ten rozdział jest dla moich wariatek kochanych które kocham nad Zycie
które mnie zawsze wspieraja i dziekuje im za to … :*
Em :* , Beth :* ,Kaja :*
a teraz zdj chłopaków ;
Niall <3
Hazza <3
Lou <3
Zayn <3
Liam <3
chłopaki <3